Trzeci mecz bez wygranej

Gorzką pigułkę musieli przełknąć kibice Stali, którzy w sobotę wybrali się na stadion przy ul. Hetmańskiej.

l

Nasi piłkarze przegrali z Limanovią Limanowa – chyba niezbyt silnym zespołem, tracąc bramki w dziecinny sposób.

Tak naprawdę emocje w tym meczu zaczęły się w 83. minucie po pięknym uderzeniu Więcka i golu dla naszego zespołu. Po nim Stalowcy ruszyli do ataku i stworzyli sobie kilka niezłych okazji do zdobycia bramek. Najpierw Prędota z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę a po chwili po jego sprytnym strzale piłka uderzyła w słupek. Stalowcy próbowali też z dystansu, ale i przy tych uderzeniach i wrzutkach w pole karne, bardzo dobrze spisywał się Sotnicki.

Ale o grze Stalowców do 83. minuty nic dobrego napisać nie można. Nasi piłkarze nie stworzyli sobie dobrych okazji do strzelenia bramki i próbowali zdobyć gola po strzałach z dystansu (Hus, Prędota, Lisańczuk, Szczoczarz). Niestety, albo piłka trafiała w obrońców, albo celność była marna, albo ostatecznie bronił skutecznie Sotnicki.

W 16. minucie, w polu karnym, Maślany w niegroźnej sytuacji dał sobie wybił piłkę i sfaulował rywala. Sędzia musiał odgwizdać faul. A rzut karny na bramkę zamienił Dziadzio. Po starcie gola niby Stalowcy częściej byli przy piłce, chyba lepiej nią operowali, ale okazji do strzelenia gola nie było. A te raczej stwarzali sobie goście.

Drugą połowę goście zaczęli wyśmienicie. Po doskonałym podaniu ze środka pola, Komorek w sytuacji sam na sam pokonał Lewandowskiego. Stalowcy się pobubili i ich gra wyglądała jeszcze gorzej. Na dodatek w 70. minucie goście dołożyli trzecią bramkę. Jej autorem ponownie był Dziadzio. Stalowcom nadal nie szło i w 83. minucie, tak trochę przypadkowo padła bramka na 1-3…

Cóż. Stalowcy przegrali dzisiaj mecz, przez większą jego część prezentując słabą dyspozycję. Dobrej gry starczyło ledwie na kilka minut. Czy w tym meczu czasem nie zabrakło szacunku dla rywala? Nawet jeżeli zajmuje odległą pozycję w tabeli? Trzeba szybko się uczyć i wyciągać wnioski. Za tydzień kolejny ważny mecz z Motorem w Lublinie.