Przez trójkę do szóstki

25 Listopada 2019, godzina 11:18, autor: Michał Mryczko

Ostatni wyjazd w tym roku zakończył się pewnym zwycięstwem Stali Rzeszów. (...)

stal-legionovia

(...) Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia pokonali Legionovię Legionowo 3-0.

Najważniejsza informacja po tym spotkaniu jest taka, że dzięki zdobytym trzem punktom biało - niebiescy powrócili do czołowej szóstki drugiej ligi. Zrobili to pewnie, wykorzystując swoje atuty w starciu z ostatnią drużyną w tabeli. Wydawać by się mogło, że ta wygrana była oczywista, ale rozgrywki pokazały, że nie można lekceważyć żadnego z rywali przed meczem, zwłaszcza, gdy gra się na wyjeździe.

O niedocenieniu Legionovii mowy nie było. Stal Rzeszów wyszła na boisko pewna swoich umiejętności, ale czujna. Gospodarze od pierwszych sekund spotkania stosowali agresywny pressing, po którym, w przypadku jego powodzenia, nastawili się na błyskawiczne kontry. Biało - niebiescy jednak dobrze sobie z nim radzili, a z czasem, gdy sił miejscowym ubywało, robili to z większą łatwością.

Pierwsza bramka przyszła stosunkowo szybko - Grzegorz Goncerz otrzymał piłkę w polu karnym, po czym został sfaulowany przez jednego z defensorów rywala. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a z niego, bardzo pewnie, futbolówkę do siatki wpakował Wojciech Reiman. Kapitan Stali dorobek swój i zespołu powiększył trzynaście minut później, uderzając mocno i celnie z około 25 metra, tuż przy prawym słupku bramki Błesznowskiego. Owe pół godziny było podsumowaniem dominacji Stali nad rywalem. Rywalem, który, trzeba przyznać, czasami sam podawał biało - niebieskim piłkę pod nogi.

Na 3-0, pięć minut przed końcem połowy, po zamieszaniu w polu karnym spowodowanym wykonaniem rzutu rożnego, gola zdobył Błażej Cyfert. Obrońca rzeszowian kilka dni temu został ojcem, zatem nie mogło zabraknąć tradycyjnej "kołyski". Wcześniej wydawało się, że bramkę zdobył Damian Kostkowski, ale jego dobitka, według arbitra, nie przekroczyła linii bramkowej. Drugi ze środkowych defensorów dobijał piłkę po tym, jak strzał Tomasza Płonki został zatrzymany przez jednego z rywali..

W drugiej połowie Stal Rzeszów nieco oddała inicjatywę Legionovii. Gospodarze stworzyli sobie kilka okazji bramkowych, wśród nich tę idealną Więdłochy, który z pięciu metrów, będąc sam na sam z Wiktorem Kaczorowskim, uderzył jednak mocno i wysoko nad poprzeczką. Piłka wpadła do bramki Legionovii jeszcze dwukrotnie, ale po obu trafieniach - Goncerza i Chromińskiego - sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. Im bliżej było końca, tym bardziej tempo meczu się uspokajało, a przewaga Stali Rzeszów w posiadaniu piłki i tworzeniu sytuacji jeszcze bardziej rosła.

Ostatatecznie, do końcowego gwizdka, rezultat spotkania nie uległ zmianie. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia pewnie wygrali na wyjeździe z Legionovią Legionowo 3-0 i wskoczyli do czołowej szóstki. Już w najbliższą sobotę o 13:00, na Hetmańskiej 69, odbędzie się ostatnie ligowe spotkanie w tym roku. Biało - niebiescy podejmą Garbarnię Kraków. Komplet punktów w tym meczu zapewni Stali przezimowanie w strefie gwarantującej udział w barażach o Fortuna I ligę.

Legionovia Legionowo - Stal Rzeszów 0-3 (0-3)

0-1 Wojciech Reiman (16') - rzut karny
0-2 Wojciech Reiman (29')
0-3 Błażej Cyfert (40')

Legionovia Legionowo: Błesznowski – Będzieszak (70'Hajrović), Janković, Waleńcik, Pietraszkiewicz, Straus, Małek, Imiela (70' Gajewski), Zaklika (70'Gołaszewski), Więdłocha, Zembrowski

Stal Rzeszów: Kaczorowski, Sierant, Kostkowski, Cyfert, Mozler, Szczepanek (86' Pociecha), Szeliga (52' Nawrot), Reiman, Jarecki (66' Chromiński), Goncerz (76' Pląskowski), Płonka

REKLAMA
reklama