Damian Jędryas: Nasza drużyna to przede wszystkim wychowankowie, którzy wyjdą na mecz w sobotę i zostawią serce za Stal Rzeszów

Kolejny wywiad przed sobotnim meczem derbowym. Tym razem z D. Jędryasem, który wraca do piłki po przerwie spowodowanej kontuzją

Redakcja (Piotr Ożóg): Kiedy rozmawialiśmy w Lubartowie przy okazji meczu Lewart – Stal to powiedziałeś, że masz nadzieję, że jesienią jeszcze zagrasz. W meczu z Orlętami Radzyń Podlaski wszedłeś na kilka minut aby pomóc kolegom. Jakie to było uczucie?

Damian Jędryas: Miałem nadzieje, że uda mi się wcześniej wrócić na boisko lecz liczne kontuzje podczas rehabilitacji sprawiły, że było to niemożliwe. Długo czekałem na powrót na boisko aż sie w końcu doczekałem w meczu z Radzyniem gdzie dopadło nas parę kontuzji i była potrzeba aby pomóc drużynie. Ja osobiście bardzo sie z tego cieszę, że trener mi zaufał i dał mi szanse tym bardziej, że mecz w drugiej połowie szybko nam się ułożył i odnieśliśmy ważne zwycięstwo. Po takiej przerwie i ciężkiej rehabilitacji jest to coś wspaniałego wrócić do tego co się kocha i robi przez całe życie.  Mam nadzieje że najgorsze już za mną.

R: Od ligowej gry miałeś prawie roku przerwy (ostatni występ przed kontuzją to mecz z Lublinianką Lublin 22 listopada 2014 r). Jak spędziłeś ten czas?

DJ:  Skupiłem się przede wszystkim na rehabilitacji z naszym fizjoterapeutą, który poświęcił mi dużo czasu abym wrócił do pełnej sprawności. Mam to szczęście, że to fachowiec 1-klasy :)

R: Podczas twojej kontuzji środek pomocy, na którym grasz bardzo się zmienił. Do Stali wrócił Sławomir Szeliga, a przy jego boku rozwija się Radosław Kanach. Znajdzie się miejsce na boisku dla was trzech?

DJ: Nasza gra w środku boiska wygląda bardzo dobrze. Ta dwójka bardzo dobrze ze sobą współpracuje. Wiadomo Sławek prezentuje na boisku poziom dużo wyższy jak na naszą ligę. Radek z meczu na mecz robi krok do przodu. Lecz czy znajdzie się miejsce dla nas trzech to już pytanie nie do mnie tylko do trenera. Kończy sie rudna jesienna więc teraz będzie dużo czasu aby usiąść i porozmawiać i zobaczymy co z tego wyniknie.

R: Przed Stalą ostatni mecz w tym roku – derby z Resovią. Liczysz na grę w tym meczu od pierwszej minuty?

DJ: Wiadomo jaki to jest mecz i jasną sprawą jest, że chciałbym w tym meczu grać od 1 minuty. Jednak jest to niemożliwe ponieważ nie jestem jeszcze przygotowany przede wszystkim kondycyjnie aby wytrzymać trudy tego meczu.

R: Jaka atmosfera panuje w szatni przed meczem derbowym? Rozmawiacie dużo o tym meczu, czy podchodzicie do niego normalnie?

DJ: Atmosfera w naszej szatni jest bardzo dobra. Do tego meczu przygotowujemy sie jak do każdego innego. Każdy z nas wie jakiej rangi jest to mecz więc specjalnie nikt nikogo nie musi motywować. Nasza drużyna to przede wszystkim wychowankowie, którzy wyjdą na mecz w sobotę i zostawią serce za Stal Rzeszów.

R: Jeśli Stal wygra derby, a Avia urwie punkty Motorowi będziecie liderem. Byłaby to wspaniałe zakończenie jesieni.

DJ: My przede wszystkim patrzymy się na siebie. Jak my będziemy wygrywać to na nikogo nie będziemy musieli liczyć. Pamiętajmy, że to dopiero półmetek rozgrywek i uważam nasz wynik za dobry. Rok temu tak wesoło nie było.

R: Zespół Stali jak i Resovii to przede wszystkim młodzi zawodnicy. Czy masz w wśród zawodników Resovii jakiś kolegów?

DJ: Mam kolegów w drużynie Resovii, razem studiowaliśmy na Uniwersytecie, a także graliśmy razem w Akademickich Mistrzostwach Polski.

R: I kończąc ten wywiad tradycyjne pytanie. Jakim wynikiem skończą się sobotnie derby Rzeszowa?

DJ: 2:0 oczywiście dla STALI RZESZÓW !

R: Dziękujemy za wywiad.