Z obozu rywala - Górnik Polkowice

19 Sierpnia 2019, godzina 21:27, autor: Marcin Bąk

W najbliższą środę czeka nas kolejna seria zmagań o mistrzostwo II ligi, w Polkowicach miejscowy Górnik podejmie Stal Rzeszów.

Piłka w grze

Górnik Polkowice podobie jak rzeszowska Stal jest beniaminek rozgrywek na szczeblu centralnym. Poprzedni sezon podopieczni trenera Enkeleida Dobi zakończyli z wyraźną 13-punktową przewagą nad drugim zespołem, dzięki czemu na kilka kolejek przed końcem zarząd powoli mógł myśleć o przygotowaniach i kompletowaniu drużyny na kolejny sezon. Jak się później okazało rewolucji kadrowej w Polkowicach nie było, trzon drużyny pozostał, a do kadry dołączyło zaledwie kilku nowych piłkarzy.

Na inaugurację sezony podopiecznym trenera Dobi przyszło mierzyć się z doświadczonym II-ligowcem - Błękitnymi Stargard Szczeciński. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy mocno zaatakowali próbując szybko zdobyć bramkę. Polkowiczanie nie wykorzystali dwóch dogodnych sytuacji, które powinny zapewnić im prowadzenie. Obraz meczu zmienił się w 16. minucie kiedy to arbiter podyktował rzut karny dla gości. Jedenastkę na bramkę zamienił Wojciech Fadecki. Od tego czasu przewaga należała do przyjezdnych, którzy zaledwie cztery minuty później podwyższyli prowadzenie.  Po przerwie Górnik przejął inicjatywę, jednak zabrakło skuteczności. Kontaktowa bramka padła dopiero w 90. minucie. Ostatecznie to goście zdobyli komplet punktów. 

W drugiej kolejce polkowiczanie wybrali się do Elbląga na mecz z tamtejszą Olimpią. Przed pierwszym gwizdkiem faworytem tego spotkania z pewnością byli gospodarze, którzy dzięki wysokiemu zwycięstwu z rezerwami Lecha znaleźli się na pozycji lidera. Młodzi zawodnicy Górnika przed spotkaniem odgrażali się jednak, że tanio skóry nie sprzedadzą i potwierdzili to na boisku. Początek meczu pod dyktando polkowiczan co zaowocowało bramką w 36. minucie. Gospodarze jednak szybko wyrównali i na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 1-1. Druga połowa wyrównana z nieznaczną przewagą gospodarzy, Górnik próbował kontratakować ale to nie przyniosło efektów. Mecz zakończył się podziałem punktów, co wydaje się wynikiem sprawiedliwym.

Trzecia seria spotkań przyniosła nam pojedynek dwóch Górników, do Polkowic przyjechała imienniczka z Łęcznej. Gospodarze - tak jak to miało miejsce w poprzednich meczach - odważnie rozpoczęli spotkanie i od początku wyrobili sobie przewagę. Cofnięci łęcznianie próbowali swoich sił w kontratakach co przyniosło efekt już w 20. minucie. Mimo straty bramki to polkowiczanie wciąż dominowali. Górnik z Łęcznej schowany za podwójną gardą radził sobie z atakami gospodarzy licząc na utrzymanie wyniku do końcowego gwizdka. Ta sztuka jednak się nie udała, na kwadrans przed końcem gospodarze wyrównali, a w samej końcówce mogli jeszcze strzelić decydującą bramkę. Ostatecznie skończyło się drugim z rzędu remisem.
- Chcieliśmy ten mecz wygrać i do tego dążyliśmy, ale czasem tak jest, że piłka nie wpada. Możemy mieć trochę żal do siebie, bo w drugiej połowie stworzyliśmy więcej sytuacji niż w poprzednich meczach. Jeśli tak będziemy grać to mogę być spokojny. Szanujemy ten punkt, jesteśmy beniaminkiem. Najważniejsza jest ciężka praca, a zwycięstwa przyjdą prędzej czy później. - podsumował trener Dobi. 

W czwartym meczu sezonu Górnik wybrał się do Częstochowy na mecz ze Skrą. Było to spotkanie drużyn, które jeszcze nie zaznały smaku zwycięstwa i które okupowały miejsca w dolnej części ligowej tabeli. Od początku meczu gra toczyła się w środkowej części boiska, a do sytuacji podbramkowych dochodziło bardzo rzadko. Jedną z ciekawszych okazji mieli gospodarze w 23. minucie jednak uderzenie minimalnie przeleciało obok bramki Górnika. Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie, od czasu do czasu gospodarze pojawiali się w polu karnym Kopanieckiego, jednak to nie przyniosło efektów. W 77. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Opałacz i Górnik kończył mecz w dziesiątkę. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów do bramki przyjezdnych trafił Niedojad dając pierwszy w tym sezonie komplet punktów Skrze. 

W meczu ze Stalą zielono-czarni liczą na przełamanie. Mimo, że to dopiero początek sezonu to w Polkowicach sytuacja powoli robi się nerwowa. Można śmiało stwierdzić, że osiągane przez polkowiczan wyniki nie do końca odzwierciedlają to co dzieje się na boisku. Stal jest w zgoła innej sytuacji, podopieczni trenera Niedźwiedza wygrali trzy z czterech spotkań. Jedno jest pewne, styl gry, który preferują obie drużyny zagwarantuje ciekawe widowisko. 

 

II liga 2019/2020
27.07  Górnik - Błękitni Stargard  1-2
03.08  Olimpia Elbląg - Górnik  1-1
10.08  Górnik - Górnik Łęczna  1-1
17.08  Skra Częstochowa - Górnik  1-0

REKLAMA
reklama