Szkoda straconych bramek

16 Sierpnia 2007, godzina 18:05, autor:

Po meczu powiedzieli: Trener Naprzodu Jędrzejów Robert Stachurski: Jeden błąd obrony i bramkarza zaważył na wyniku tego spotkania.

Po meczu powiedzieli:

Trener Naprzodu Jędrzejów Robert Stachurski:
Jeden błąd obrony i bramkarza zaważył na wyniku tego spotkania. Graliśmy w osłabieniu i staraliśmy się doprowadzić do remisu. O pomstę do nieba woła sposób, w jaki tracimy bramki. Zespół jest niedoświadczony. Zdobywamy to doświadczenie w każdym meczu i może w następnym pokusimy się o zwycięstwo.

Trener Stali Rzeszów Andrzej Szymański:

Jestem
zadowolony tylko z wyniku i z ambicji naszych pikłarzy. Praktycznie sami sobie strzeliliśmy bramki i musimy pracować nad tym, aby nie popełniać takich błędów. W naszej grze było dużo nerwowości, szczególnie wśród debiutantów. Dla Kamila Adranowicza był to absolutny debiut, a przeskok między ligami jest duży. Im więcej czasu będziemy ze sobą pracować, tym powinno być lepiej w każdym następnym meczu.



Bramkar
z Stali Watkem Krzysztof Petrykowski:
Był to nasz pierwszy mecz w tym sezonie przed własną publicznością, więc graliśmy trochę nerwowo. Szkoda straconych bramek, ale jak wiadomo - najważniejsze są trzy punkty. Z wyniku jesteśmy zadowoleni, natomiast nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. W poprzednim sezonie graliśmy dobrze i przegrywaliśmy, teraz jest odwrotnie, co nie znaczy, że nie będziemy pracować nad poprawą jakości gry. Przed nami kolejne ciężkie spotkanie, na które jedziemy walczyć o zwycięstwo i na tym musimy się teraz skoncentrować.



Napastnik Stal
i Watkem Mateusz Jędryas:
Z pewnością nie graliśmy dziś tak dobrze, jak w sobotę z Przebojem. Ze swojej gry nie jestem zadowolony, gdyż byłem zbyt spięty przed własną publicznością, ale mam nadzieję, że w następnych meczach się odblokuję i będę mógł powiedzieć, że dałem z siebie wszystko. Poza tym myślę, że nie jesteśmy jeszcze w stu procentach zgraną drużyną, nad czym cały czas pracujemy.
To może powodować pewne nieporozumienia na boisku i w
rezultacie utratę bramek.


(Nyzia & Karola)

REKLAMA
reklama