Starzy znajomi - Garbarnia

Pojedynek ligowy z Garbarnią Kraków daje rzeszowskim kibicom okazję do ponownego spotkania "znajomych twarzy".

(zdjęcie z meczu Stal - Garbarnia 04.05.2013)

Pojedynek ligowy z Garbarnią Kraków daje rzeszowskim kibicom okazję do ponownego spotkania "znajomych twarzy". W kadrze krakowskiego zespołu znajdziemy bowiem czterech piłkarzy związanych w przeszłości z naszym klubem.

Zawodnikiem, który z tej trójki w biało niebieskich barwach zaliczył najwięcej występów jest Tomasz Ogar. Jego występy w Stali przypadły na sezon 2005/2006, kiedy to w naszym zespole wybiegał na murawę w 28 spotkaniach z czego w aż 26 z nich w pierwszym składzie. Zdobył również jedną bramkę w wyjazdowym meczu z Motorem Lublin, przegranym przez Stal, 5:3. Ogar był wtedy podstawowym młodzieżowcem z którego najczęściej korzystał tak trener Kuźma, jak i jego następca - Grzegorz Opaliński. Dla 31-letniego dziś Ogara był to jedyny sezon spędzony w rzeszowskim klubie, gdyż w kolejnym zamienił on Stal na Okocimski Brzesko.





Kolejnym zawodnikiem z przeszłością w Stali jest Michał Górecki. Przed sezonem 2011/2012 zasilił on naszą drużynę przechodząc z macierzystego Dalinu Myślenice. Napastnik ten nie był pierwszym wyborem żadnego z naszych ówczesnych trenerów. W tym miejscu nalezy nadmienić, że Górecki, w ciągu dwóch lat w Stali, był prowadzony przez aż 6 różnych szkoleniowców. Obecny zawodnik naszego najbliższego rywala, Stal reprezentował w 18 spotkaniach, z czego jedynie w 3 wybiegł w pierwszej jedenastce. Choć czasu zbyt dużo nie miał (jedynie 566 minut na boisku), udało mu się zapisać w historii Stali zdobywając dla niej zwycięską bramkę w spotkaniu z Pelikanem Łowicz. Jak się później miało okazać był to zarazem ostatni występ Michała w naszej drużynie, gdyż po zakończeniu sezonu powrócił do rodzinnych Myślenic.




Mateusz Pawłowicz to trzeci gracz Garbarnii, którego los połączył z naszym klubem. Ten obrońca w Rzeszowie pojawił się jedynie na chwilę, gdyż przy H69 spędził zaledwie wiosnę 2013 roku. Pawłowicz był ważnym ogniwem rzeszowskiego bloku defensywnego, szybko wywalczając sobie miejsce w podstawowym składzie. Częste urazy sprawiły jednak, że licznik jego występów w biało niebieskich barwach zatrzymał się na liczbie 8. Każdy z nich rozpoczynał od 1 minuty. W kolejnym sezonie nie znalazł uznania w oczach Krzysztofa Łętochy i przeniósł się aż o dwie klasy rozgrywkowe niżej, gdzie przez pół roku reprezentował barwy Górnika Wieliczka, by w kolejnej przenieść się do Motoru Lublin.





Czwartym, i ostatnim zawodnikiem Garbarnii z przeszłością w naszym klubie jest Michał Kitliński, który w wieku 16 lat przeniósł się z juniorów Stali do MSP Szamotuły, skąd "wyruszył w świat" nie zagrzewając zbyt długo miejsca w żadnym z reprezentowanych przez siebie drużyn.

Jak duże szanse są na to, że zobaczymy któregoś z nich? Pewniakiem jest na pewno Ogar, który zagrał we wszystkich dotychczasowych spotkaniach tego sezonu, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Tyle samo razy bramkarza przeciwników pokonywał Michał Kitliński, ale jego raczej możemy spodziewać się w roli jokera wchodzącego z ławki rezerwowych. Nie inaczej sytuacja ma się z Michałem Góreckiem, który w Garbarnii pełni tę samą rolę, którą pełnił w Stali, a więc zawodnika wchodzącego na końcówki spotkań. Najmniejsze szanse na grę wydają się być w przypadku Mateusza Pawłowicza, który stracił ostatnio miejsce w składzie na rzecz Konrada Wieczorka.

Bilans byłych zawodników Stali w obecnym sezonie:



(pele)