"Sędzia nam nie pozwalał grać" - pomeczowe wypowiedzi

17 Maja 2008, godzina 20:18, autor:

Andrzej Szymański ( Stal Kwarcsystem Rzeszów - trener) –  Założenie było takie, aby koniecznie ten mecz wygrać. Zagraliśmy s

Andrzej Szymański ( Stal Kwarcsystem Rzeszów - trener) –  Założenie było takie, aby koniecznie ten mecz wygrać. Zagraliśmy skutecznie i jeden z naszych warunków został spełniony. Za pierwszą połowę drużynie należą się słowa uznania. W drugiej połowie piłkarze już grali z myślą, że bezpiecznie prowadzą. Mecz mógł się podobać kibicom, bo było sporo sytuacji bramkowych. Byliśmy lepsi i wygraliśmy.





Krzysztof Majda ( Stal Kwarcsystem Rzeszów ) –  Byliśmy maksymalnie skoncentrowani i zmobilizowani ostatnimi wynikami. Nie lekceważyliśmy przeciwnika, bo to jest najgorsze co może być. Założenie taktyczne było takie, aby 20 minut „usiąść” i przypadku prowadzenia szanować swoje zdrowie i grać spokojniej. Nie prowadzę statystyk, która to bramka w tym sezonie. Liczą się gole całej drużyny. Myślę ze jesteśmy przygotowani do kolejnych meczów. Musimy liczyć na siebie i zwyciężać w kolejnych meczach. Nie jest powiedziane, że Sandecja czy KSZO straci punkty.


Piotr Duda ( Stal Kwarcsystem Rzeszów ) –  W pierwszych 15 minutach chcieliśmy strzelić bramkę i to się udało. Mogliśmy jeszcze dobić drużynę z Małogoszczy, ale cieszymy się z wyniku. Nasze założenia to wygrać kolejne dwa mecze. Już o tych spotkaniach myślimy.




Piotr Gil ( Wierna Małogoszcz - grający trener) – Chciałbym podziękować zawodnikom za walkę, którą włożyli w ten mecz. Zespół jest poważnie osłabiony, jest bardzo dużo kontuzji. Graliśmy praktycznie siedmioma juniorami. Drużyna Stali w pierwszej połowie przeważała, my staliśmy i w efekcie straciliśmy dwie bramki.

Mariusz Lniany ( Wierna Małgoszcz ) –  My nie walczymy o drugą ligę. Znamy swoje miejsce i skład jest budowany na nową trzecią ligę. Znamy nasz budżet, możliwości i zadowala nas tylko trzecia liga. Stal wygrała zasłużenie, bramki straciliśmy po własnych błędach. Sędzia nam nie pozwalał grać. Na dodatek pokazał żółtą kartkę z kapelusza. W protokole było napisane, że zawodnik z „czwórką”( Lniany- przyp.) jest trenerem. Pomylił się na naszą niekorzyść, ale tego nie zmienimy. Przed meczem Krzysiek Majda powiedział, że nie należy się odzywać do sędziów i niestety miał rację.



(Laizans)

REKLAMA
reklama