Podsumowanie 28. kolejki III ligi

6 Maja 2019, godzina 20:57, autor: Michał Mryczko

Majówka się skończyła, podobnie jak szanse Motoru Lublin na awans do II ligi - tylko cud może to zmienić.

Piłka w grze

 Wyrównana walka toczy się nie tylko o promocję, ale także o uniknięcie degradacji.

Wisła Sandomierz - Motor Lublin 2-0 (0-0)
Druga porażka na wyjeździe z rzędu Motoru Lublin, która, na dobrą sprawę, zamyka im drogę do II ligi. Przez całe spotkanie to goście przeważali, ale nie potrafili przełożyć tego na wynik. A Wisła? Dwie kontry - dwie bramki, w tym pierwsza w wykonaniu byłego Stalowca - Kamila Bętkowskiego. Gospodarze są już niemal pewni utrzymania, a podopieczni Roberta Góralczyka braku awansu.

Czarni Połaniec - Podhale Nowy Targ 0-3 (0-3)
Ma Podhale patent na strzelanie bramek w pierwszych fragmentach spotkania. Fragmenty to i tak za wiele powiedziane - wynik Lukas Hruszka otworzył w...23 sekundzie. W pierwszej połowie notowarżanie ukąsili jeszcze dwukrotnie i po 45 minutach było już pozamiatane. Podopieczni Krzysztofa Łętochy nie zwiesili jednak głów i powinni byli zdobyć przynajmniej honorowego gola. Najbliżej tej sztuki był Adrian Żyła, któremu na drodze stanął słupek. Podhale także mogło rozmiary zwycięstwa powiększyć, ale przy bardzo bezpiecznym wyniku i lider nie grzeszył skutecznością.

Stal Kraśnik - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1-2 (1-1)
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy mocno ruszyli do przodu. KSZO ofensywę Stali przetrzymało i już w 26. minucie zadało pierwszy cios. Kraśniczanie po dziesięciu minutach wyrównali, ale goście miało na tyle okazji, aby na przerwę schodzić z prowadzeniem. Owe zawodnicy z Ostrowca Świętokrzyskiego objęli osiem minut po rozpoczęciu drugiej połowy i spokojnie kontrolowali mecz. Mnogość sytuacji dla KSZO zasługuje na uwagę i pokazuje, że ta drużyna może jeszcze namieszać i nawet zadecydować o ostatecznym kształcie tabeli.

Hutnik Kraków - Chełmianka Chełm 2-1 (0-1)
Chełmianka bardzo dobrze zaczęła, ale źle skończyła. Goście od 15. minuty prowadzili na Suchych Stawach, mimo że gospodarze odważnie parli na bramkę rywala. Hutnicy swego dopięli po przerwie - osiem minut po przerwie wyrównał Piotr Świątko, a w 81. minucie zza pola karnego nie do obrony trafił Kamil Sobala. Chełmianie mieli okres w drugiej połowie, w którym powinni byli zdobyć jeszcze przynajmniej jedną bramkę, ale zawiodła skuteczność.

Wisła Puławy - Wólczanka Wólka Pełkińska 3-0 (2-0)
Pełna dominacja gospodarzy. Niebędąca jeszcze pewna utrzymania Wólczanka pojechała do Puław po pełną pulę, ale plany te szybko zweryfikowała rzeczywistość. Wisła kontrolowała całe spotkanie, a trzy strzelone bramki to najniższy wymiar kary. Drużyna z Wólki Pełkińskiej starała się tworzyć sobie dogodne okazje bramkowe, ale za wiele ich nie było. Przyznać jednak trzeba, że zera po stronie strzelonych goli być nie powinno.

Spartakus Daleszyce - Orlęta Radzyń Podlaski 4-0 (2-0)
W końcu dobra gra Spartakusa miała także przełożenie na wynik. Pełna dominacja od pierwszej do ostatniej minuty i gospodarze mogli dopisać trzy punkty do ligowej tabeli. Na uwagę zasługuje bramka na 3-0 - Piotr Ostrowski z pierwszej piłki przymierzył w samo okienko.

Soła Oświęcim - Avia Świdnik 2-1 (0-1)
Grunt się pali pod świdniczanami - Avia ma już tylko sześciopunktowy zapas nad strefą spadkową. Paradoksalnie, objęcie prowadzenia przez gości tylko im zaszkodziło. Podopieczni Łukasza Surmy po straconej bramce ruszyli do ataków i w drugiej połowie dopięli swego. Gospodarze są coraz bliżej utrzymania.

Podlasie Biała Podlaska - Wiślanie Jaśkowice 3-0 (1-0)
Pewna i ważna wygrana zawodników z Białej Podlaskiej. Gospodarzom brakuje już tylko trzech punktów do bezpiecznej pozycji. Walka o utrzymanie będzie niezwykle zacięta, bo wygrywać zaczyna większość drużyn.

Sokół Sieniawa - Stal Rzeszów 1-3 (1-1)
O tym meczu pisaliśmy w tym artykule.

REKLAMA
reklama