Po meczu powiedzieli

4 Września 2007, godzina 21:11, autor:

Trener Kolejarza Stróże - Mirosław Hajdo: Co powie pan o dzisiejszym meczu? Na pierwszą połowę wyszliśmy jakbyśmy byli nieco zaspani

Trener Kolejarza Stróże - Mirosław Hajdo:

Co powie pan o dzisiejszym meczu?
Na pierwszą połowę wyszliśmy jakbyśmy byli nieco zaspani, pozwoliliśmy dojść do głosu gościom. Myślę, że po prostu pierwsza połowa się nie odbyła w tym meczu. W drugiej Polowie stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, mogliśmy wygrać kilkoma bramkami, Stal praktycznie nie stworzyła sytuacji bramkowej, my dopiero zespół budujemy, skład został w znacznej większości zmieniony. Z każdym meczem to różnie wygląda, widać kilka pozytywów. Myślę że będzie coraz lepiej, mimo słabszych momentów potrafimy wygrywać spotkanie. Graliśmy dzisiaj też z trudnym rywalem, jakim była drużyna Stali Rzeszów, gdyż jak wiadomo, ona zawsze jest wliczana do grona faworytów tej ligi. Cieszę się że wygraliśmy ten mecz, moi zawodnicy zostawili dużo zdrowia na boisku.
Co pan powie o czerwonej kartce Piotra Dudy?
Myślę, że zachował się on nie odpowiedzialnie, myślę że było to niezamierzone, chciał się odczepić od zawodnika. Sędziowie napiętnują takie zachowanie (uderzenie łokciem), same gesty w stosunku do zawodnika. Tutaj ewidentnie uderzył łokciem mojego zawodnika. Czerwoną kartkę otrzymał zasłużenie.
Co sądzi pan o zespole Stali Rzeszów?
Myślę, że ten zespół jest również przebudowywany. W tamtym sezonie więcej wydano na transfery, więcej niż teraz. Trenerzy chcą spokojnie budować o młodych zawodników. Z biegiem czasu powinni grać dużo lepiej. Wierzę że będzie dużo lepiej, młodzi muszą jeszcze popracować, niektórzy płacą tutaj jeszcze frycowe na boiskach 3 ligowych. To jest ciężka walka, jest dużo młodych piłkarz mało doświadczonych w tym zespole i trzeba tutaj dużo cierpliwości.
Dziękuje za rozmowę.

Trener Stali Watkem Rzeszów – Andrzej Szymański:

Co pan powie o dzisiejszym meczu?
Przegraliśmy drugi mecz w sezonie, bardzo ważny mecz. Uważam że pierwsza połowa była całkiem niezła, mieliśmy kilka sytuacji bramkowych, które powinniśmy wykorzystać. Natomiast w drugiej połowie, zespół wyszedł całkiem inny, jakoś przestraszony i to siedzi w psychice, bo że grać umiemy to pokazaliśmy już nie raz. Pierwsza połowa była całkiem inna od drugiej. Wszystko co stało się po problematycznej czerwonej kartce Dudy - cofnęliśmy się, Kolejarz poszedł na całość i zdobył jednego gola. Uważam, że gdybyśmy nie dostali czerwonej kartki, to moglibyśmy ten mecz zremisować, a przy odrobinie szczęścia, wygrać. Jak już powiedziałem, w drugiej połowie wyszliśmy za bardzo spięci. Taktyka w II połowie była taka, żeby przetrzymać przeciwników 10 - 15 minut i ruszyć do ataku, niestety nie udało się, ponieważ Duda dostał czerwoną kartkę i to ustawiło cały mecz.
Jak pana zdaniem zaprezentowała się w meczu defensywa Stali, która została nieco w tym meczu przebudowana, zadebiutował w biało - niebieskich barwach Konrad Tyrpuła.
Konrad zaprezentował się pozytywnie, miał też kilka błędów, z których jednak nic nie wynikało, był trochę spięty. Był to jego pierwszy mecz w drużynie Stali. Uważam, że do tej czerwonej kartki defensywa spisywała się dobrze, ponieważ Kolejarz nie stworzył żadnej sytuacji do strzelenia bramki. Tak jak wcześniej powiedziałem, mieliśmy trzy sytuacje do zdobycia gola, natomiast po tej czerwonej kartce było już znacznie gorzej.
Co zamierza pan poprawić w grze Stali przed meczem z Górnikiem Łęczną?
Cały czas na treningach trenujemy zgranie formacji, w tym przede wszystkim formacji defensywnych. Natomiast wydaję mi się, że wychodzi brak doświadczenia i jednak ta młodzież nie wytrzymuje ciśnienia, trudów jakie przed nimi się stawia. Potrzeba czasu, żeby to zaskoczyło. Tak czy tak, to tracimy teraz punkty chociaż uważam, że w przyszłości będzie lepiej.
Na pewno będą jakieś zmiany w składzie wyjściowym co do dzisiejszego meczu.
Dziękujemy za rozmowę.

Rozmowa z obroncą Stali Watkem Rzeszów - Piotrem Dudą

Jak oceniasz dzisiejszy mecz w wykonaniu Stali ?
Uważam że był to słaby mecz, ale nie uważam, że zasłużyliśmy na przegraną. Powinniśmy ten mecz zremisować. Graliśmy trochę za bardzo defensywnie szczególnie w drugiej połowie, wybijając piłkę do przodu, za mało utrzymywaliśmy się przy piłce. Brakło też sfinalizowania sytuacji, które stworzyliśmy. A co do czerwonej kartki, sam zawodnik wypowiadał się po meczu, że głównie symulował. Wpadłem w niego i uderzyłem go w rękę. Sędzia główny tej sytuacji nie widział, tylko sędzia boczny zasygnalizował uderzenie łokciem, z czym nie zgadzam się.
Dziękuje za rozmowę.

(misiek&Erzet03)

REKLAMA
reklama