Na derby po punkty

14 Września 2007, godzina 03:27, autor: Grzegorz Szalacha

Już jutro o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Parkowej w Dębicy Stal Watkem Rzeszów zmierzy się w derbach Podkarpacia z miejscową Wisłok

Już jutro o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Parkowej w Dębicy Stal Watkem Rzeszów zmierzy się w derbach Podkarpacia z miejscową Wisłoką. Prestiż i ranga derbowego spotkania to jedno, a dotychczasowa postawa obu drużyn to zupełnie inna sprawa.

 Podkarpaccy ligowcy nie przysparzają w obecnym sezonie zbyt wielu powodów do radości swym kibicom, gdyż zarówno Stal jak i Wisłoka, mają na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo, dwa remisy, oraz trzy porażki, zajmując 12.(Wisłoka) i 13.(Stal) lokatę w tabeli. Wisłoka Dębica która w ubiegłym sezonie była objawieniem rundy wiosennej, w tych rozgrywkach zdołała zainkasować komplet punktów tylko w pierwszej kolejce, w której zmierzyła się na wyjeździe z Orlętami Radzyń Podlaski i zwyciężyła 4-1. Najlepszym strzelcem dębickiej Wisłoki jest Bartosz Zołotar z czterema trafieniami na koncie. Do czołowych postaci należy też zaliczyć pomocnika Mateusza Wolańskiego, grającego trenera (również pomocnika) Mirosława Kalitę oraz obrońcę Waldemara Jędrusiaka, który jednak w meczu z naszym zespołem będzie pauzował za kartki. Warto też nadmienić, że w kadrze Stali-Watkem Rzeszów znajduje się były gracz Wisłoki – Dariusz Pęgiel. Wisłoka jak na razie rozegrała dwa spotkania na własnym boisku i oba przegrała (2-3 z Okocimskim Brzesko i 0-1 z Naprzodem Jędrzejów). Miejmy nadzieję, że jutro jej bilans nie zostanie poprawiony.

W poprzednich rozgrywkach bilans spotkań z Wisłoką był dla nas niekorzystny. W rundzie jesiennej przegraliśmy w Dębicy 1-2, tracąc bramkę w ostatniej minucie z rzutu karnego. Na wiosnę natomiast jedynie zremisowaliśmy na własnym boisku 1-1, grzebiąc już praktycznie swoje szanse na awans do II ligi.

 Patrząc na zespół Stali, wierzymy, że najgorsze już za nami. Kiepski bilans po sześciu kolejkach jest spowodowany o tyle nie najlepszą grą, co też z pewnością układem terminarza. W tej chwili najtrudniejszych przeciwników mamy już za sobą (KSZO, Kolejarz i Łęczna na wyjazdach) i trzeba w końcu zacząć wzbogacać dorobek punktowy. Gra w Łęcznej nie wyglądała tak źle, jak wskazywałby na to wynik, teraz pora więc na zwycięstwo. Trener Szymański miał ponad półtora tygodnia czasu (Stal pauzowała w poprzedniej kolejce), aby przygotować i umotywować odpowiednio piłkarzy, jutro przekonamy się jakie będą tego efekty.

Biało-niebiescy będą w Dębicy wspierani dopingiem wielkiej rzeszy kibiców, którzy wybierają się na ten mecz pociągiem specjalnym. Jeśli jeszcze nie zapisałeś się na wyjazd, to ostatnia szansa żeby to zrobić, jest w sobotę o 11:30 pod stadionem Stali, gdzie przewidziana jest zbiórka, a następnie przemarsz na dworzec. Niech nasi zawodnicy poczują się jakby grali przy swoich trybunach. Musisz tam być! W barwach! WSZYSCY DO DĘBICY!!!

REKLAMA
reklama