Do Dębicy po zwycięstwo

10 Listopada 2014, godzina 08:11, autor:

Uciekają nam Karpaty Krosno a gonią i Motor Lublin i Resovia Rzeszów.

Na finiszu rozgrywek (czytaj: przedłużonej rundy jesiennej) trzeba się zmobilizować i powalczyć o trzy zwycięstwa. W Święto Niepodległości, w Dębicy zagramy z Wisłoką.

Nasi piłkarze złapali zadyszkę. W pięciu ostatnich meczach straciliśmy już 7 punktów. To bardzo dużo. Remis z Orlętami Radzyń Podlaski nie powinien dziwić. Bo ten zespół zaprezentował się w Rzeszowie z całkiem dobrej strony. Stwarzał sobie okazje do strzelenia gola, wykazał się wolą walki i determinacją. Ale punkty stracone z zespołami z końca tabeli mogą nam się odbić czkawką.

A w Święto Niepodległości nasi piłkarze także zagrają z zespołem z końca tabeli. Wisłoka Dębica przez znaczną część rundy znajdowała się w strefie spadkowej. Ale ostatnio ten zespół się przebudził, w trzech meczach zdobył 7 punktów i strefę te opuścił. W kadrze Wisłoki jest sporo graczy dobrze znanych kibicom z Podkarpacia. To m. in. Dariusz Kantor, Janusz Wolański, Łukasz Ćwiczak, Marcin Juszkiewicz oraz wychowanek Stali Karol Cieślik. Wisłoka, pomimo kiepskiego miejsca w tabeli, nie traci aż tak dużo goli. I chyba trzeba się spodziewać, że dębiczanie raczej nastawią się właśnie na obronę własnej bramki.

Stalowcy muszą wygrać z Wisłoką, a później także z Sokołem Sieniawa i Lublinianką Lublin. Bo dalsze straty punktów mogą okazać się nie do nadrobienia. Żeby zadyszka, która nam się ostatnio przytrafiła, nie przerodziła się w głębszy kryzys.

Bo kryzys czuć niestety na trybunach. Na mecze Stali przychodzi coraz mniej kibiców a głośniejszy doping prowadzą nieliczne grupy fanów zespołów przyjezdnych.

REKLAMA
reklama