Czas się zrehabilitować

21 Września 2007, godzina 16:38, autor:

Już jutro piłkarzy Stali Watkem Rzeszów czeka trudne wyjazdowe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. Biało – niebiescy mimo poprawnego zap

Już jutro piłkarzy Stali Watkem Rzeszów czeka trudne wyjazdowe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. Biało – niebiescy mimo poprawnego zaprezentowania się podczas pierwszej połowy meczu z Hetmanem Zamość ostatecznie ponieśli czwartą porażkę z rzędu. Mecz z Sandecją będzie więc okazją do poprawienia fatalnych wyników.

Sandecja to rywal, którego atutem jest własne boisko. Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie Stalowcy zainkasowali na tym trudnym terenie komplet punktów po golu Krzysztofa Jabłońskiego. Zespół Sandecji nie miał również szczęścia w meczu rozegranym przy Hetmańskiej 69, gdzie przegrał ostatecznie ze Stalą (3-1).

W tegorocznych rozgrywkach nowosądeczanie zajmują dobrą 5. lokatę z 14 punktami na koncie.


Główną siłę Sandecji stanowią jej wychowankowie. W szeregach nowosądeczan nie brak również znanych na III ligowym froncie nazwisk, są to m.in.: lider zespołu, napastnik Janusz Świerad, obrońcy - Janusz Kandyfer i Słowak Jano Fröhlich (pozyskany latem z Kolejarza Stróże) oraz doświadczony bramkarz Stanisław Bodziony. Najlepszymi strzelcami zespołu prowadzonego przez trenera Artura Sejuda są: Michał Gryźlak (3), a także Tomasz Ostalczyk (2). Po jednym zdobytym golu mają natomiast: Nieć, Orzechowski, Szczepanik, Zachariasz.

Na to spotkanie trener Stali Watkem Rzeszów Andrzej Szymański ma do dyspozycji wszystkich zawodników, pod znakiem zapytania stoi jednak występ Karola Wójcika.

Jeśli nasi piłkarze zdołają rozegrać dwie połowy na równym poziomie, a swoją skuteczność poprawią także napastnicy Stali, to możemy spodziewać się pierwszych trzech punktów zdobytych w meczu wyjazdowym w sezonie 2007/08.

Kibice Stali organizują wyjazd na to spotkanie, jego koszt  całkowity wynosi 33 PLN od osoby. Jesteśmy zawsze tam, gdzie Stal rzeszowska gra!

 

(Erzet03)

REKLAMA
reklama