Czas na rewanż za jesień

29 Marca 2019, godzina 18:57, autor: Jakub Zaczkiewicz

Od rozpoczęcia nowej rundy Stal Rzeszów nie straciła nawet bramki i przystępuje do kolejnego meczu jako lider rozgrywek.

Teraz czeka nas starcie z jedynym zespołem, który w rundzie jesiennej pokonał rzeszowską Stal. Czy w sobotę uda się zrewanżować za tamtą porażkę?

Avia Świdnik w trzech ostatnich meczach zdobyła dwa punkty. Podopieczni trenera Tomasza Bednaruka najpierw bezbramkowo zremisowali na inauguracje rundy wiosennej ze Stalą Kraśnik, zaś później minimalnie ulegli Motorowi Lublin 0:1. W ostatnim spotkaniu w ramach 20 kolejki ligowej, Avia Świdnik zremisowała z KSZO Ostrowiec Św. 2:2. Obecnie nasz sobotni rywal zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli z 24 punktami na koncie.

W poprzednim meczu pomiędzy Stalą Rzeszów a Avią Świdnik, który rozegrano we wrześniu w Świdniku, lepsi okazali się gospodarze zwyciężając 3:1. Jedynego gola dla rzeszowskiej Stali w tamtym spotkaniu zdobył Dominik Chromiński, który skutecznie wykorzystał rzut karny. Jak się później okazało była to jedyna porażka jakiej doznał nasz zespół w rundzie jesiennej.

Jak mówi trener naszego zespołu Janusz Niedźwiedź jego piłkarze są już jednak wyłącznie skupieni na najbliższym spotkaniu:
Janusz Niedźwiedź: Traktujemy zespół Avii jako kolejnego przeciwnika z którym przychodzi nam się mierzyć. Nie podchodzimy do tego meczu w kategorii rewanżu za jesień. Chcemy po prostu wykonać kolejny krok i zgarnąć pełną punktową pulę.

W zespole gości z pewnością warto zwrócić szczególną uwagę na trio: Krystian Mroczek, Wojciech Białek i Piotr Prędota, którzy łącznie zdobyli trzynaście goli, co stanowi ponad połowę wszystkich strzelonych przez Avię Świdnik bramek w tym sezonie.
Mecz Stal Rzeszów – Avia Świdnik rozpocznie się w sobotę, 30 marca o godzinie 15:00 na Stadionie Miejskim „Stal” w Rzeszowie.

Udany rewanż

31 Marca 2019, godzina 10:36, autor: Tomasz Żuraw

Stal w rundzie jesiennej doznała tylko jednej porażki i to właśnie ze swoim sobotnim przeciwnikiem. Rewanż był w pełni udany.

Biało-niebiescy strzelili trzy gole i trzy punkty pozostały w Rzeszowie.

Bramkową klamrą spięli zawodnicy Stali ten mecz. Wynik otworzył już w drugiej minucie Goncerz, strzałem z najbliższej odległości po mocno wybitym rzucie rożnym przez Nawrota, a dwie minuty przed końcem meczu, potężnym strzałem z rzutu wolnego, z ponad 25 metrów, popisał się Jarecki. W 25 minucie pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się jeszcze Nawrot, kierując do bramki piłkę głową. Tylko precyzja tego uderzenia pozwoliła Michałowi zdobyć gola, gdyż strzał ten był oddany z bardzo trudnej piłki, która skozłowała po uderzeniu Reimana zza linii 16 metrów.
W końcowym wyniku swój udział miał były zawodnik Stali Piotr Prędota, który wykończył strzałem pod poprzeczkę dośrodkowanie z lewej strony boiska.

Stal odniosła dość przekonywujące zwycięstwo, ale to nie był łatwy mecz dla naszej drużyny. Rozpoczęliśmy zawody bardzo zdecydowanie. Nie było tak często obserwowanego na boiskach fragmentu „wchodzenia w spotkanie” przez obie drużyny. Już w pierwszej minucie stalowcy ostemplowali słupek i poprzeczkę bramki Wójcickiego po strzale z wolnego Reimana i dobitce Goncerza. Kolejną szansę bramkową wypracował w szóstej minucie, wyróżniający się w całym meczu Trznadel, zagrywając precyzyjnie w pole karne po minięciu dwóch obrońców.

Po jednym z kolejnych naszych ataków, kiedy kibice oczekiwali na następne celne trafienie, świdniczanie wyprowadzili bardzo groźną kontrę. Sędzia zastosował prawo korzyści, po fakcie powstrzymania faulem próby wybicia piłki ze swojego pola karnego przez zawodnika Avii, gdyż piłka trafiła do stojącego w środkowej części boiska Dziedzica. Ten wraz z dwoma swoimi partnerami popędził w kierunku bramki Otczenaszenki. W desperacką pogoń za pomocnikiem gości ruszyło dwóch naszych defensorów. Decyzja będącego w pełnym biegu zawodnika gości, by podawać do kolegi okazała się zgubna dla całej akcji. Zbyt mocno uderzona futbolówka opuściła plac gry, a niefortunny strzelec wyładował swoją złość uderzając kilkakrotnie ręką w murawę.
Od 15 minuty gra się wyrównała. Piłkarze Avii mieli sporo swobody w operowaniu piłką. Grali dosyć agresywnie na całym obszarze boiska, do zagrożenia pod bramką Stali jednak nie dochodziło.
Obraz gry w drugiej połowie specjalnie się nie zmienił. Obie drużyny grały tak jak w popularnym przysłowiu, tyle na ile przeciwnik pozwala. Stal pozwalała gościom na wiele, aczkolwiek nie na tyle, by dopuszczać świdniczan do czystych pozycji strzeleckich. Przyznać trzeba, że nasi sobotni rywale potrafią grać w piłkę, więc całe spotkanie miało dość wyrównany przebieg.
Z sytuacji po 70 minucie gry, należy odnotować fakt, niezwykle dużej aktywności ofensywnej stopera Kostkowskiego, który wielokrotnie w przeciągu kilku minut dochodził do strzałów na bramkę przyjezdnych.

Siłą Stali w tym spotkaniu były stałe fragmenty gry i fakt, że zmiennicy piłkarzy desygnowanych do gry w pierwszym składzie (trener dokonał 5 zmian), nie ustępowali swoim kolegom w żadnym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Każdy zawodnik, który pokazał się na boisku wniósł wyraźną jakość, co pozwoliło całej drużynie wygrać to niełatwe spotkanie.

Stal Rzeszów - Avia Świdnik 3:1 (2:1)

STAL RZESZÓW: Leonid Otczenaszenko - Piotr Głowacki (84. Adam Nowak), Damian Kostkowski, Błażej Cyfert, Robert Trznadel, Michał Nawrot, Wojciech Reiman, Adrian Ligienza (67. Sławomir Szeliga), Damian Sierant (79. Damian Nowacki), Piotr Ceglarz (76. Dariusz Jarecki), Grzegorz Goncerz (71. Łukasz Zagdański)

AVIA ŚWIDNIK: Adrian Wójcicki - Przemysław Dwórzyński, Piotr Darmochwał (74. Dominik Maluga), Dawid Kuliga, Sebastian Orzędowski, Dawid Wójcik, Krystian Mroczek, Sebastian Głaz (83. Wojciech Białek), Sebastian Dziedzic (59. Daniel Koczon), Roman Mykytyn, Piotr Prędota.

1:0 2 min Grzegorz Goncerz
2:0 25 min Michał Nawrot
2:1 29. min Piotr Prędota
3:1 88. min Dariusz Jarecki

ŻÓŁTE KARTKI: Robert Trznadel (Stal), Wojciech Białek (Avia)

SĘDZIOWAŁ: Sebastian Wiśniowski (Ryglice)
WIDZÓW: 950