Stal Rzeszów | Pogoń Szczecin | |||
---|---|---|---|---|
0 | : | 1 | ||
72' |
24. Gerard Bieszczad | ||
2. Damian Kostkowski | ||
21. Sławomir Szeliga | ||
22. Damian Sierant | ||
37. Piotr Głowacki | ||
4. Wojciech Reiman | ||
7. Artur Pląskowski | ||
17. Grzegorz Goncerz | ||
0' 0' 0' 0' 5' 6' 7' 8' 9' 11' 13' 14' 15' 17' 0' 45' 48' 49' 49' 51' 51' 55' 57' 60' 61' 64' 65' 66' 67' 69' 71' 73' 75' 77' 80' 83' 84' 86' 88' 90' 57' 69' 81' 86' 72' | ||
0' 0' 0' 0' 5' 6' 7' 8' 9' 11' 13' 14' 15' 17' 0' 45' 48' 49' 49' 51' 51' 55' 57' 60' 61' 64' 65' 66' 67' 69' 71' 73' 75' 77' 80' 83' 84' 86' 88' 90' 57' 69' 81' 86' 72' | ||
0' 0' 0' 0' 5' 6' 7' 8' 9' 11' 13' 14' 15' 17' 0' 45' 48' 49' 49' 51' 51' 55' 57' 60' 61' 64' 65' 66' 67' 69' 71' 73' 75' 77' 80' 83' 84' 86' 88' 90' 57' 69' 81' 86' 72' |
Pogoń Stal pogoni, czy Stal Pogoń wygoni?
24 Września 2019, godzina 08:04, autor: Michał Mryczko
Lider PKO BP Ekstraklasy przyjeżdża na Hetmańską 69! Już jutro na Stadionie Miejskim „Stal” w Rzeszowie biało – niebiescy(...)
(...)podejmą Pogoń Szczecin.
Na to spotkanie czekaliśmy od dawna. Mniej więcej już od 12 czerwca, kiedy Stal Rzeszów wygrała z Sokołem Sokolniki w wojewódzkim finale Regionalnego Pucharu Polski, zapewniając sobie udział w centralnym etapie tych rozgrywek. Oczekiwania stały się większe 20 sierpnia, gdy jasnym stało się, że na Stadion Miejski „Stal” przyjedzie ekstraklasowa Pogoń Szczecin. Fakt, że podopieczni Kosty Runjaicia aktualnie przewodzą stawce PKO BP Ekstraklasy, wyłącznie zwiększa niecierpliwość kibiców rzeszowskiej Stali.
Pogoń Szczecin w swojej bogatej historii nie zdołała jak dotąd sięgnąć po Puchar Polski. Drużyna z północy trzykrotnie docierała do finału tych rozgrywek(sezony 1980/1981, 1981/1982 i 2009/2010), ale musiała w nich uznać wyższość odpowiednio Legii Warszawa, Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok. Co ciekawe, we wszystkich trzech spotkaniach Pogoń przegrała tylko 0:1.
W ubiegłorocznej edycji Totolotek Pucharu Polski „Portowcy” odpadli właśnie w 1/32 tych rozgrywek. Lepsi od Pogoni okazali się być… nasi aktualni ligowi rywale, GKS Katowice. Występujący wówczas na zapleczu Ekstraklasy katowiczanie po serii rzutów karnych wyeliminowali wyżej notowanego przeciwnika.
Stal Rzeszów w finale zagrała raz, a dobrze – 1 maja 1975 roku na stadionie Cracovii podopieczni trenera Joachima Krojczego pokonali ROW II Rybnik w rzutach karnych. Autorem decydującej „jedenastki” był Andrzej Dziama, który pojawił się na boisku w 96. minucie spotkania (pierwsza połowa dogrywki) w miejsce Czesława Milera. Do dzisiaj jest to największy sukces w historii klubu z Hetmańskiej 69.
Ostatni raz Stal Rzeszów występowała na centralnym szczeblu Pucharu Polski w sezonie 2017/2018, gdy po tryumfie nad Olimpią Zambrów w rundzie przedwstępnej (3:3 po dogrywce, 7:6 w karnych) musiała uznać wyższość Miedzi Legnica w 1/32 (1:3).Szczegółowe dane historyczne dotyczące występów Stali Rzeszów w Pucharze Polski dostępne są na stronie internetowej z wynikami historycznymi biało – niebieskich.
Trener Kosta Runjaić, który w Rzeszowie nie będzie mógł skorzystać z usług Frączczaka, Łasickiego i Kozłowskiego(absencje za kartki z wcześniejszych edycji Pucharu Polski), na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z Górnikiem Zabrze(1-1) wypowiadał się z pełną pokorą o środowym, pucharowym meczu: „Widzieliśmy raz zespół Stali Rzeszów na żywo. To mocny zespół. W lidze są liderem(wypowiedź przed 10.kolejką – dop.red.). Ich inne spotkania widzieliśmy już na nagraniach wideo.(…) Zawsze istnieje możliwość, że zespół wyżej notowany przegrywa z drużyną z niższej ligi. Byłoby to nadzwyczaj aroganckie, gdybyśmy z góry skazywali kogoś na porażkę. W piłce zawsze może zdarzyć się wszystko, zwłaszcza w rozgrywkach pucharowych(…).
Janusz Niedźwiedź natomiast jest pełny wiary w to, że Stal Rzeszów okaże się lepsza od wyżej notowanego przeciwnika: „Będzie to piłkarskie święto w Rzeszowie. Jeszcze rok temu marzyliśmy o tym, aby wydostać się z 3 ligi. Teraz gramy w drugiej lidze i dodatkowo trafiliśmy tak atrakcyjnego rywala w Pucharze Polski. Już teraz chciałbym wszystkich kibiców zaprosić na to spotkanie. Bierzcie całe rodziny, bo potrzebujemy waszego wsparcia. Wierzymy, że jesteśmy w stanie pokonać naszego najbliższego rywala”.
Mecz ten będzie „truskawką na torcie” mocnego września na Hetmańskiej 69. Remis z GKS-em Katowice i Resovią oraz zwycięstwo ze Stalą Stalowa Wola – tak aktualnie wygląda bilans potyczek Stali Rzeszów na własnym boisku w kończącym się miesiącu. Pod wodzą Janusza Niedźwiedzia biało – niebiescy nadal nie zaznali goryczy porażki grając „u siebie”. Czy pierwszą drużyną, która tego dokona, będzie dopiero lider PKO BP Ekstraklasy? W sezonie 2014/2015 ekstraklasowy wówczas Górnik Łęczna(nota bene także nasz aktualny ligowy przeciwnik), z Rzeszowa wyjeżdżał „na tarczy” po bramce Piotra Prędoty w 94. minucie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby scenariusz ten, choć z inną obsadą aktorską, powtórzył się już jutro.
Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin
25.09.2019r., środa, 14:30
Stadion Miejski "Stal" w Rzeszowie
- Otwarcie kas - 13:00
- Otwarcie bram - 13:30
- Początek meczu - 14:30
Bilety na to spotkanie można zakupić przez Internet. Dodatkowo, dla kibiców, którzy zakupili wejściówki na Derby Rzeszowa poprzez internetowy sklep, bilet na mecz 1/32 Totolotek Pucharu Polski Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin dostępny jest w promocyjnej cenie - 10 zł!
Po pucharowej przygodzie
26 Września 2019, godzina 10:26, autor: Michał Mryczko
Tomasz Żuraw relacjonuje:Rozgrywki o Totolotek Puchar Polski, to doskonała okazja dla drużyn, które przedarły się przez(...)
(...)sito eliminacji wojewódzkich, do spróbowania swych sił z wyżej notowanymi zespołami w futbolowej hierarchii. Stal Rzeszów w wyniku losowania trafiła na Pogoń Szczecin, która po dziewięciu kolejkach przewodzi rozgrywkom Ekstraklasy. – Marzyliśmy o takim przeciwniku – komentował po losowaniu trener naszego zespołu Janusz Niedźwiedź.
Pogoń przyjechała do Rzeszowa, by przejść do kolejnej rundy pucharowych rozgrywek i swój cel osiągnęła. Fakt, że szczecińska drużyna przyleciała do Rzeszowa dzień wcześniej samolotem, dobitnie świadczy, że nie było mowy o jakimkolwiek lekceważeniu drugoligowego beniaminka. Przemawia za tym także to, że zobaczyliśmy w akcji, aż ośmiu zawodników stanowiących o potencjale Pogoni, z czego pięciu w wyjściowej jedenastce. – Przyjechaliśmy przygotowani na Stal. Poznałem walory tego zespołu – komplementował po meczu naszą drużynę trener Kosta Runjaic.
Wyszkolenie techniczne, indywidualny potencjał w kreowaniu gry poszczególnych zawodników, przyśpieszenie wymiany podań wystarczyło, żeby Pogoń zdobyła optyczną przewagę i wypracowała sobie kilka doskonałych okazji do zdobycia gola na wagę awansu, ale to wszystko zobaczyliśmy dopiero w drugiej połowie i to dopiero po 65 minucie gry.
Pierwsza połowa miała dość wyrównany przebieg. Było dużo gry w środku pola. Szczecinianie pokazali, że potrafią utrzymywać się przy piłce, a biało-niebiescy mieli okazję, by sprawdzić swoje umiejętności w grze z kontry. Okazje były, gdyż kilkukrotnie „Portowcom” zdarzyły się niedokładne podania, które padały łupem naszych zawodników.
Doskonałą partię rozgrywał Piotr Głowacki i to po jego dośrodkowaniu Grzegorz Goncerz przeniósł nieznacznie piłkę nad poprzeczką uderzeniem głową. Kilka minut później „Gonzo” miał drugą szansę, ale znowu minimalnie przestrzelił, tym razem strzałem nogą. W rewanżu nie trafił w bramkę Iker Guarrotxena, a po 20 minutach gry w sytuacji sam na sam z Gerardem Bieszczadem znalazł się Sebastian Kowalczyk, lecz i on nie trafił w światło bramki. Kolejną sytuację miał Dominik Chromiński, z efektem takim samym, jak w poprzednich akcjach. Zaznaczam w tym miejscu, że do 66 minuty żadna z drużyn nie oddała celnego strzału na bramkę przeciwnika. Żadnego, oprócz dwóch w pierwszej połowie, po których piłka znalazła drogę do siatki rywala. Niestety, tych bramek sędzia nie uznał. Po stronie Stali odgwizdał pozycję spaloną Artura Pląskowskiego w chwili skutecznej dobitki przez Grzegorza Goncerza. Po stronie Pogoni nieuznanego gola zdobył Dąbrowski, gdyż na spalonej pozycji znalazł się Michail Manias.
Bramkarze mieli swój udział w remisie wypiąstkowując kilka dośrodkowań obu ekip oraz kilkukrotnie interweniując poza polem karnym, wybijając zbyt długie piłki adresowane do ofensorów obu zespołów.
W drugiej odsłonie po początkowym żywiołowym rozpoczęciu przez szczecinian, rzeszowianie zdołali wyhamować ten pierwszy impet przyjezdnych. Największe zagrożenie groziło nam ze strony rosłego napastnika Michaila Maniasa. Dwa dość łatwe do obrony strzały oddali Guarrotxena i Soufian Benyamina, bo z ich obroną nie miał trudności bardzo dobrze dysponowany w całym meczu Gerard Bieszczad. Jak trudno się gra z Pogonią niech świadczy fakt, że nie wystarczy wyłączyć z gry ich najlepszego strzelca Adam Buksę (4 bramki w lidze). Po jednym golu ma na swoim koncie kilku graczy. W Rzeszowie w bramkowej sytuacji wzięli udział ci, którzy do tej pory nie wpisali się na listę strzelców swojej drużyny. Ta kluczowa dla wyniku całego spotkania akcja miała miejsce w 72 minucie. Tomas Podstawski oddał mocny strzał z dystansu, a wybitą przez Bieszczada w pole piłkę dobił strzałem po ziemi Bendikt Zech.
Zawodnicy Pogoni nie rezygnowali z podwyższenia wyniku. Służyły temu ofensywne zmiany zarządzone prze trenera Runjaica. Adam Buksa, nie miał wprawdzie dobrej okazji do strzelenia gola, ale jego dwaj partnerzy Zvonimir Kożulj i Srdan Spiridonović już tak. Dwie minuty przed końcem spotkania ten pierwszy dograł piłkę w pole karne, ale ten drugi w sytuacji sam na sam musiał uznać wyższość golkipera Stali.
Nie udało się naszej drużynie awansować do kolejnej rundy, ale doświadczenie nabyte w tym meczu z pewnością zaowocuje w kolejnych spotkaniach, w walce o drugoligowe punkty.
Tomasz Żuraw
Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
Bramka:
0:1- 72 minuta Benedikt Zech
Stal Rzeszów: Gerard Bieszczad – Damian Sierant, Damian Kostkowski, Sławomir Szeliga (80` Damian Michalik), Piotr Głowacki, Michał Nawrot, Adrian Ligienza (58` Łukasz Mozler), Wojciech Reiman, Łukasz Chromiński – Grzegorz Goncerz, Artur Pląskowski (69` Tomasz Płonka). Trener Janusz Niedźwiedź.
Pogoń Szczecin: Jakub Bursztyn – Jakub Bartkowski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia, Iker Guarrotxena (78` Srdan Spiridonović), Damian Dąbrowski, Tomas Podstawski, Sebastian Kowalczyk (87` Zvonimir Kożulj) - Michail Manias (69` Adam Buksa), Soufian Benyamina. Trener Kosta Runjaic.
Żółta kartka : Konstantinos Triantafyllopoulos – Pogoń
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Augustów).
Widzów: 2491.
2019-09-30 18:17 | Podsumowanie 11. kolejki II ligi |
2019-09-27 12:02 | Frekwencyjne podium Stali Rzeszów |
2019-09-26 00:57 | Zdjęcia z meczu PP Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin |
2019-09-25 22:04 | Skrót meczu oraz konferencja prasowa po spotkaniu Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin |
2019-09-25 16:22 | Pucharowa porażka z faworytem |
2019-09-24 22:07 | Jakub Bąk: "Stal to jest mój klub, w którym się wychowałem i któremu kibicuję bezustannie od małego." |
2019-09-23 15:28 | Uwaga! Zmiana godziny rozpoczęcia meczu Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin! |
Poprzedni
Następny
Brak meczu
Brak meczu
Tabela
Ostatnia
Następna
Drużyna | M | Pkt | |
---|---|---|---|
1. | Widzew Łódż | 20 | 43 |
2. | Górnik Łęczna | 20 | 42 |
3. | GKS Katowice | 20 | 40 |
4. | Resovia Rzeszów | 20 | 38 |
5. | Olimpia Elbląg | 20 | 32 |
6. | Stal Rzeszów | 20 | 30 |
7. | Bytovia Bytów | 20 | 29 |
8. | Błękitni Stargard | 20 | 29 |
9. | Znicz Pruszków | 20 | 27 |
10. | Elana Toruń | 20 | 26 |
11. | Garbarnia Kraków | 20 | 25 |
12. | Górnik Polkowice | 20 | 24 |
13. | Lech II Poznań | 20 | 24 |
14. | Pogoń Siedlce | 20 | 24 |
15. | Stal Stalowa Wola | 20 | 22 |
16. | Skra Częstochowa | 20 | 22 |
17. | Legionovia Legionowo | 20 | 12 |
18. | Gryf Wejherowo | 20 | 10 |